piątek, 22 stycznia 2016
Czy warto iść na studia pielęgniarskie?
Mimo, że skończyłam już studia (biologia), coraz częściej myślę o pójściu w ślady mojej mamy i rozpoczęciu nauki na kierunku pielęgniarstwo. Kiedyś sądziłam, że zawód pielęgniarki jest zupełnie bez sensu: niskie wynagrodzenie, duża odpowiedzialność i brak prestiżu. Coraz częściej jednak patrzę na to inaczej i dostrzegam w pielęgniarstwie misję. Może dobra praca to nie taka, która wiąże się z wysokimi zarobkami, ale taka, która jest doceniana i ma sens dla kogoś więcej. Jeśli wywołamy uśmiech na twarzy starszej, schorowanej osoby to trochę tak, jakbyśmy naprawiali kawałek świata. Pracując ze zwykłymi klientami czy przed komputerami nie mamy szansy na wdzięczność, a nawet jeśli, to jest to wdzięczność za wzrosty na koncie, a nie za realną i ważną pomoc. Zwykle jednak w ramach informacji zwrotnej dla naszej pracy otrzymujemy spis pretensji. Jeszcze nie znalazł się na świecie taki przedsiębiorca, który byłby zadowolony ze swojego stanu konta, no może z wyjątkiem prezydenta pewnego państwa w południowej Ameryce, ale o jego niecodziennym podejściu do zarabiania rozpisują się prawie wszystkie magazyny, więc wszystko wskazuje na to, że jest ono naprawdę wyjątkowe. Generalnie jeśli pracujesz po to, aby ktoś miał więcej pieniędzy, szanse na wdzięczność są raczej niewielkie. Jak w tym powiedzeniu: jeśli sam nie określisz swojego celu, spędzisz życie na spełnianiu marzeń innych. Dlatego coraz mniej straszne wydają mi się igły, cewniki i krew, a wartość zyskuje dobre słowo, uśmiech na twarzy chorej osoby i czekoladki w prezencie od kogoś, komu pomogłam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz